Info

Jeżdżę z prędkością średnią 18.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.




Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Sierpień6 - 2
- 2017, Lipiec14 - 0
- 2017, Czerwiec12 - 0
- 2017, Maj15 - 1
- 2017, Kwiecień12 - 0
- 2017, Marzec2 - 0
- 2016, Wrzesień1 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Lipiec7 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj8 - 0
- 2016, Kwiecień11 - 0
- 2016, Marzec2 - 0
- 2015, Grudzień1 - 1
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień8 - 8
- 2015, Sierpień1 - 0
- 2015, Lipiec18 - 2
- 2015, Czerwiec15 - 4
- 2015, Maj5 - 1
- 2015, Luty8 - 3
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik11 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień6 - 0
- 2014, Lipiec7 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 6
- DST 71.50km
- Czas 03:55
- VAVG 18.26km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Spartacus
- Aktywność Jazda na rowerze
Nieszawa - przeprawa promowa
Poniedziałek, 1 maja 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 0
Rano postanowiłem sprawdzić w sieci, czy ruszyła już przeprawa promowa, jednak na stronie Nieszawy nie było żadnych informacji z tego roku a telefon do obsługi nie odpowiadał. Była natomiast informacja z 2016r., że przeprawa ruszyła 1 maja.Na powyższym wpisie postanowiłem bazować i wyruszyłem mając nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Założyłem również alternatywną wersję jakby prom nie kursował - wróciłbym przez Raciążek i Aleksandrów Kujawski.
Pogoda była bardzo przyjemna i gdyby nie porywisty wiatr, byłoby wręcz idealnie.
Ruszyłem DK91 by w Otłoczynie skręcić w lewo. Minąłem Wołuszewo i dotarłem do tętniącego życiem Ciechocinka. Dwuminutowy postój przy tężniach i ruszyłem dalej DDRem z kostki w kierunku Nieszawy. Z daleka było już widać, że prom stoi, natomiast nasuwało się pytanie czy kursuje miedzy brzegami Wisły. Na miejscu okazało się, że miałem szczęście - podobnie jak w zeszłym roku dziś przeprawa ruszyła. Pozostało mi odczekać około 15 minut i wsiadałem na prom. Poza mną wielu chętnych nie było - dwie osoby na rowerach, motocykl i samochód. Płynąc przez Wisłę wiał bardzo silny i zimny wiatr - przez te kilka minut zmarzłem okropnie.
Na drugim brzegu czekało już kilkanaście aut, i około 10-ciu rowerzystów. Zmieściło się 6 samochodów i wszyscy rowerzyści. Reszta musiał uzbroić się w cierpliwość...
Od przeprawy mostowej ruszyłem asfaltem w kierunku miejscowości Wąkole. Po kilku kilometrach skręciłem w wiodącą w kierunku Torunia Wiślaną Trasę Rowerową. Tu asfalt zamienił się w miękki piach, miejscami szuter. W takich warunkach przejechałem kilkanaście kilometrów mijając po drodze cmentarz ewangelicko-olęderski położony w głębi lasu. Chwilę później dotarłem do Osieka gdzie zaczęła się jedna z moich ulubionych dróg - DDR Osiek-Złotoria. Potem już tylko przejazd przez most i byłem w domu.


Ciechocinek - tężnie

Przeprawa promowa w Nieszawie.

Powrót WTR-em. Na kilkunastokilometrowym odcinku (Wąkole-Osiek) nawierzchnia piaszczysta, miejscami bardzo miękka.

Cmentarz w Łęgu-Osieku

Miejsce postojowe na DDRze Złotoria-Osiek
Kategoria 60-79.9km